Pokój nr 2: Diego, Giovanni

Giovanni

-ok moze zmienimy temat?- Co tam u Miguela- spytałem nie świadmoy tego co mówie.

Mia

- a co mnie to obchodzi? caly czas lazi za mna i gada o tym jaki to Gaston jest zly i okropny, mam go dosyc, ay!

Giovanni

-Może ma rację?- spytałem.

Mia

- ty tez zaczynasz? zapytalam lekko sie denerwujac

Giovanni

-No dobra...chociaż możesz się denerwować.. wyglądasz tak slicznie gdy się denerwujesz- uśmiechnąłem się

Mia

- ay Giovanni - usmiechnelam sie - a ty jak zawsze prawisz komplementy

Giovanni

-To a jak..- zaśmiałem się- Piękna kobieta zasługuje na komplementy.

Mia

- usmiechnelam sie tylko

Giovanni

Również się uśmiechnałem.

Mia

przegladajac gazete usnelam na lozku Giovanniego

Giovanni

Zasnąłem koło Mii.

Mia

obudzilam sie, porozgladalam po pokoju poszlam do siebie po cichu zeby nie obudzic Giovanniego

Giovanni

Obudziłem się o poszedłem wziac prysznic. Potem wyszedłem do kawiarni.

Diego

Przyszedłem do pokoju , zdrzemnąłem się i po chwili wstałem , zadzwonilem do ochroniarza ojca - cześć przywież mi ogromnego misia i balona w kształcie serca z napisem roberta do szkoły - powiedziałem i wyszedłemz pokoju

Diego

Przyszedłem , odłożyłem miśka i wyszedłem z pokoju wściekły